Stowarzyszenie Kresy Pamięć i Przyszłość z siedzibą w Chełmie podaje do wiadomości, że w wyniku akcji poszukiwawczej przez członków naszego stowarzyszenia odnalezione zostało miejsce ostatecznego spoczynku zamordowanego w marcu 1943 roku księdza parafii Mielnica pow. Kowel, woj. wołyńskiego Wacława Majewskiego wraz z kilkunastoma mieszkańcami tej miejscowości. Mamy zgodę na upamiętnienie miejsca spoczynku. Mając na uwadze bardzo przykre doświadczenia  z Radą Ochrony Walk Pamięci i Męczeństwa, podczas ekshumacji poległych żołnierzy AK na Wołyniu w 2011 roku, oraz braku reakcji Pana Kunerta na pismo dot. uroczystego pochówku w/w  w 2012 r. - Instytucja ta zostanie jedynie powiadomione o fakcie. Stronę upamiętnienia miejsca jak również uroczystości decyzją Zarządu Stowarzyszenia przejmie na siebie nasza  organizacja. W załączeniu biogram i ustalenia dokonane przez nasze Stowarzyszenie. Jednocześnie prosimy o uwagi i opinie mające na celu godne upamiętnienie kapłana i jego parafian. Z kresowym pozdrowieniem Krzysztof Krzywiński - Prezes

Chełm, 11 sierpnia 2013

Okoliczności śmierci ks. Wacława Majewskiego

Ksiądz Wacław Innocenty Majewski urodzony w 1896 roku święcenia kapłańskie otrzymał w czerwcu 1923 roku. Badacze tematu przypuszczają, że wcześniej był zakonnikiem czemu ma dowodzić drugie imię Innocenty. Cała praca duszpasterska związana była z  parafiami diecezji łuckiej woj. wołyńskiego Począwszy od parafii w Tuczynie,  następnie, Kowla, Korca, Białozórki, Zofiówki, Szumbaru, Jałowicz, Żytynia aby już do końca swoich tragicznych dni pozostać w parafii Mielnica gminy Wielick powiatu kowalskiego. Parafię obejmuje w maju 1939 roku. Wybuch wojny…. okupacja sowiecka potem niemiecka mimo wielu zagrożeń nie powoduje przerwy w służbie bożej. Przychodzi tragiczny dzień 18 marca 1943 roku. Rano skoro świt do miasteczka wjeżdżają auta z Niemcami i ukraińską policją pomocniczą. Z domów wyciągana jest miejscowa inteligencja z rodzinami. Ksiądz Majewski wraz ze swoją gospodynią Józefą Lipecką sprawującą kury zostaje  wywleczony z plebanii  na placyk przed restauracje Berca. (Berca i jego rodzinę spotka podobny los 29  sierpnia 1943 roku, kiedy wraz innymi mieszkańcami Mielnicy zostanie zamordowany przez UPA w miejscowej szkole… -  miejsce zakopania ciał na dawnym targowisku - znamy) Przed budynkiem ksiądz Majewski zastaje miejscowego aptekarza, kierownika szkoły, właściciela młyna, doprowadzony zostaje naczelnik poczty z rodziną. Następnie wiązane są drutem ręce i ulicą Wielicką idą  za miasto. Po minięciu liziery lasu, po przebyciu około 3 km, na nie zadrzewionej płaszczyźnie w odległości mniej więcej 20-30 metrów od drogi zostają zastrzeleni. Bezpośrednio do lużno stojącej grupy strzały oddają -  Iwan Kłymowiec, Stepan Zagorskij, Pawło Bajkowicz, …?.. Salamacha.(Salamacha w trakcie likwidacji żydów mielnickich w 1942 roku jest jednym z najbardziej zagorzałych sprawców mordu) .Zostają zakopani w wspólnym dole pod 30-40 centymetrową warstwą ziemi. Jeszcze tego dnia wieczorem widziano 2-3 osoby zmierzające z łopatami w Kierunku Wielicka. To prawdopodobnie one rozkopały grób w celach rabunkowych. Nikt z nich jak również mielniccy parafianie nie doczekali się dnia odpustu który miał się odbyć dzień później. (Kościół był pod wezwaniem ś.w. Józefa Oblubieńca NMP). Społeczność katolicka postanowiła pochować zamordowanych. O śmierci księdza zawiadomiono dziekana parafii  Hołoby  ks. Franciszka Czechmestrzyńskiego. Wykonano 10 trumien. Zwrócono się do zarządu mielnickiej gminy o pozwolenie pochowania ciał na katolickim cmentarzu … nie otrzymano. Już 19 marca ks. Dziekan z parafii Hołoby zawiadamia Kurię Biskupią w Łucku o zaistniałym fakcie jednocześnie informuje, że tymczasową opiekę nad parafią powierza proboszczowi parafii Powursk oddalonej od Mielnicy o blisko 15 km ks. Henrykowi Grabowskiemu. Na prośbę księdza Grabowskiego wraz z nim do Mielnicy udaje się ks. Edmund Domański. Na to miejsce docierają dopiero 8-go kwietnia 1943 roku co jest spowodowane m. innymi rekolekcjami w Powursku i trudnością otrzymania odpowiednich zezwoleń administracyjnych na przemieszczanie się w terenie . Księża w Mielnicy przebywają dwa dni. Zastają ograbioną plebanię ale na całe szczęście ocalały księgi metrykalne które zabierają z sobą.  W tym czasie oprócz spowiedzi odprawiona zostaje wzruszająca msza. Przed  wiszącym w absydzie słynącym z łask obrazem Matki Bożej Pocieszenia (obecnie w parafii p.w. Chrystusa Odkupiciela w Chełmie) i umieszczonego poniżej większego formatem obrazu przedstawiającego postać klęczącego - modlącego się św. Franciszka, klęczącego w obłokach, z uniesionymi rękoma w otoczeniu  skrzydlatych aniołków…… stanął ubrany na czarno katafalk, na który parafianie położyli wieniec z szarfą. Napis na szarfie brzmiał ,, Duszpasterzu śpij z Bogiem” Po mszy część wiernych postanowiła pójść na miejsce każni. Zastano rozkopany grób  a w sąsiedztwie pozostałość  śladów krwi. Do pierwszych lat 60-tych XX wieku tak zakopane szczątki spoczywały pod Wielickim lasem kiedy na targowisku w miejscowości  Hołoby rozpoznany zostaje  Iwan Kłymowiec (były policjant ukraińskiej policji pomocniczej w służbie niemieckiej.) który wskazał Niemcom byłego pracownika  poczty w Mielnicy jako tego który ,,służył “ bolszewikom w okresie pierwszej okupacji sowieckiej (1939-41). Dochodzi do aresztowania i egzekucji. Brat rozstrzelanego nieszczęśnika jako wysoki urzędnik partyjny w latach 60-tych doprowadza do aresztowania a w konsekwencji do osądzenia  Kłymowca. W trakcie śledztwa ujawnione zostają i inne zbrodnie Iwana w tym mord na Mielnickiej - polskiej inteligencji w marcowe dni 1943 roku. Dochodzi do wizji lokalnej. W obecności milicji, prokuratora i lekarza medycyny sądowej przeprowadzona zostaje ekshumacja. Wszystkie szczątki są w dobrym stanie zachowania. Kości po przyporządkowaniu układane są na rozłożonych plandekach. Zorganizowane są dwie trumny i grupa miejscowej młodzieży szkolnej. Po umieszczeniu szczątek w trumnach, trumny są zaniesione   przez uczniów( po sześciu przy trumnie) na  cmentarz prawosławny , który znajduje się między lasem Wielickim a Mielnicą - 1 km od miejsca zbrodni i… tam zakopane. Na mogile ustawiona zostaje tzw.,,tumboczka” czyli upamiętnienie w postaci piramidalnego obelisku  (wykonane z drewna). U nasady zamocowano radziecką gwiazdę. Na powyższym upamiętnieniu nie umieszczono żadnych informacji. W latach dziewięćdziesiątych minionego wieku w miejsce komunistycznego upamiętnienia postawiony został skromny metalowy krzyż który nie zachował się do dnia dzisiejszego. W obawie aby w tym polskim miejscu nie doszło do nowego pochówku miejscowi decydenci zostali powiadomieni o zdarzeniu i w naszym odczuciu, ze zrozumieniem będą przyglądać się sprawie. Opisane zdarzenia mają potwierdzenie w relacjach strony polskiej jak i naocznych świadków strony ukraińskiej z którymi niezależnie przeprowadzane były wywiady i wizje lokalne w przeciągu ostatnich kilku lat. Kropkę całości postawił odszukany w b. miesiącu (sierpień 2013 rok) były dygnitarz partyjny-organizator pochówku na mielnickim cmentarzu prawosławnym-jednocześnie potwierdzając i weryfikując zebrane wcześniej informacje dot. ostatniej drogi proboszcza mielnickiej parafii.

 

Krzysztof Krzywiński - Stow. Kresy - Pamięć i Przyszłość – Chełm

Za: http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=8354